Drzewiczka

Drzewiczka jest prawobrzeżnym dopływem Pilicy o dł. ponad 90 km (w/g najnowszych pomiarów GPS) i powierzchni dorzecza 1085 km2. Jej źródła są w lasach wzgórza Garbu Gielniowskiego, nieopodal wsi Ruski Bród.

Płynie przez Petrykozy, Opoczno, Drzewicę, Odrzywół, by w końcu ujść do Pilicy na wysokości Nowego Miasta nad Pilicą. Z uwagi na dość szybki miejscami nurt, pojawiające się raz po raz bystrza i spiętrzenia, a także licznie występujące, różnego typu naturalne przeszkody w korycie rzeki, jest ona jednym z tych dopływów Pilicy, który nie tylko można, ale koniecznie trzeba przepłynąć.

Niegdyś wody Drzewiczki, zwanej wcześniej Drzewicą, wykorzystywane były do napędzania młynów, kuźnic oraz zakładów przemysłowych. W Rudzie Białaczowskiej (ok. 16 km od źródeł rzeki) znajduje się, już niestety jeden z ostatnich, lecz nadal w pełni czynny młyn. Na odcinku trasy od Petrykozów do Drzewicy rzeka jest w znacznej części uregulowana i najeżona różnego typu jazami, spiętrzeniami i zastawkami.

Świadczy to niezbicie o znacznym spadku rzeki. Nie bez przyczyny właśnie tutaj wybudowano tor do kajakarstwa górskiego. Wody Drzewiczki w dużej mierze zasilają mający 82 ha Zalew Drzewicki – zbiornik spełniający funkcje retencyjno-rekreacyjne.

Zobacz trasy spływu rzeką Drzewiczką

 

  • Drzewica – Odrzywół (18 km),
  • Odrzywół – Nowe Miasto (16 km)

 

Drzewiczka zadziwić i szczerze zachwycić nas może niejednym. Na odcinku od Drzewicy do Nowego Miasta meandruje borami sosnowymi, niżej położonymi łąkami zalewowymi, trzcinowiskami, bagnami i szuwarami wzbogaconymi o malownicze kępy wierzb. Tutaj Drzewiczka stanowić może znakomite miejsce przygotowania do pływania na nieco trudniejszych, zwałkowych rzekach. Jednocześnie, dzięki możliwości obcowania z dziką przyrodą, zapewni niezapomniane przeżycia estetyczne. Obszar doliny rzeki jest wyjątkowo bogatym skupiskiem fauny. Gniazduje tu ok. 140 gatunków ptaków, można spotkać m.in. zimorodki, żurawie i czaple, nawet białe. Zimą wypatrzyliśmy tu także bieliki. Uważam, że Drzewiczka jest najpiękniejszym dopływem Pilicy. Na kajakową wycieczkę w te rejony można z przyjemnością zabrać przyjaciół.

Eksplorację Drzewiczki rozpoczęliśmy w 2008 roku, w bardzo niewielkim gronie osób, tworzącego się wówczas klubu kajakowego. Z uwagi na chęć podzielenia się pięknem tej rzeki z innymi, organizowałem na niej wielokrotnie spływy, o różnych porach roku. Zawsze cieszyły się dużą popularnością. Dla wprawnych kajakarzy rzeka dostępna jest od Rudy Białaczowskiej. W wąskim gronie udało mi się kilka razy pokonać odcinek od wsi Petrykozy do Drzewicy, a potem do ujścia czyli łącznie ponad 70 km. Drzewiczka na etapach: Petrykozy – Opoczno (12,5 km) i Opoczno – Drzewica (22 km) jest zbyt uciążliwa dla powszechnej rekreacji kajakowej, jednak dla prawdziwych smakoszy kajakarstwa – wprost idealna do zabawy.

 

Mój opis dotyczył będzie przede wszystkim często odwiedzanego przez kajakarzy odcinka rzeki od mostu w Drzewicy do Nowego Miasta. Zanim jednak przejdę do szczegółów, wspomnę o obiekcie znajdującym się półtora kilometra wcześniej. Na 36,0 km od ujścia znajduje się jaz spiętrzający wody zalewu, natomiast poniżej znajdują się już wspomniane wcześniej dwa tory do uprawiania kajakarstwa górskiego. To tutaj swoją siedzibę ma zasłużony dla kajakarstwa LKK Drzewica. Nowy tor wybudowany w 2005 r. o długości 194 metry i nachyleniu dna rynny do 4,5 % jest jednym z najlepszych nie tylko w Polsce, ale również w Europie.

Spływ można rozpocząć zaraz za torem, jednak najlepszym do tego miejscem będzie prawy brzeg rzeki, za mostem drogi nr 728 w centrum Drzewicy.

Chcąc przepłynąć kajakami turystycznymi odcinek Drzewiczki do Nowego Miasta jednego dnia, należy przeznaczyć na ten cel przynajmniej 9-10 godzin, tak więc najlepiej jest podzielić trasę na dwa dni: Drzewica – Odrzywół (18 km), a następnie Odrzywół – Nowe Miasto nad Pilicą (16,5 km).

Kajaki wodujemy poniżej mostu na 34,5 km od ujścia, kilkanaście metrów od ruin XV-wiecznego zamku, niegdyś otoczonego łączącą się z korytem rzeki fosą. Drzewiczka
w tym miejscu ma kilkanaście metrów szerokości i (niestety) niewiele głębokości. Mijając zabudowania na lewym brzegu rzeki, powoli docieramy do znajdującej się 700 metrów dalej kładki dla pieszych. „Docieramy” jest tutaj idealnym określeniem, gdyż pomimo szybkiego nurtu wody, trzeba cały czas szorować dnem kajaka po żwirowatym i kamienistym dnie, szukając wody raz przy jednym, raz przy drugim brzegu rzeki. Tutaj dla wielu kajakarzy przydadzą się gumowe buty, ponieważ w wielu miejscach trzeba będzie kajak holować. Nie należy się jednak zrażać początkowymi trudnościami, bo tuż za kładką wpływamy na dobre w leśne ostępy, gdzie rzeka przyspiesza, przyjmując z prawej strony wody małej rzeczki Brzuśni, niosącej wedle informacji wodę pierwszej klasy czystości. Dalej Drzewiczka
rozlewa się szeroko, meandruje i rozwidla, tworząc różnej wielkości malownicze wysepki. Ok. 3 km dalej rzeka zaczyna płynąć w głębszym i znacznie węższym korycie, w którym pojawiają się powalone drzewa, tworzące naturalne przeszkody, które należy umiejętnie omijać. Miejscami występują wysokie brzegi, po lewej stronie widać łąki, po prawej natomiast cały czas las. Mniej więcej 2 godziny od startu, 7,5 km dalej, przepłynąć trzeba przez niewielki, ułożony z płyt betonowych próg wodny, niegdyś będący zapewne przeprawą. Kilkadziesiąt metrów dalej, pojawia się metalowy mostek dla pieszych. W oddali natomiast, po lewej stronie, zaczyna majaczyć kościół. Jednak jeszcze nie czas na myśl o odpoczynku we wsi. Wbrew temu co widać i co się wydaje, jeszcze kilka kilometrów rzeki dzieli kajakarzy od przystanku w przepięknym starym drzewostanie w Nieznamierowicach. Po przepłynięciu 10 km kajakarze staną przed wyborem dalszej trasy – prosto czy lewą odnogą? Oto kluczowe pytanie, istotne, jak się okaże, bo nie obędzie się bez niespodzianek. Co czeka na wprost? Pod mostem drogowym wysoki jaz – pozostałość po starym młynie, wymusi na każdym pierwszą i dość trudną przenoskę, którą najlepiej wykonać przez przyjazne gospodarstwo agroturystyczne po prawej stronie (oczywiście po wcześniejszym uzgodnieniu). Na lewej odnodze natomiast czekać będą dwa spiętrzenia, jedno małe przed mostem, a za mostem i stawem drugie, nieco większe i kamieniste. Dalej rzeka wije się przeważnie wśród lasów, a jej naturalne koryto zaskoczyć może wysokimi skarpami. Po 4 kilometrach od mostu
w Nieznamierowicach zaczynają się pojawiać pierwsze, nieśmiałe oznaki cywilizacji,
pod postacią wysokiej drewnianej kładki dla pieszych oraz zabudowań wsi Janówek II. Meandrując łąkami przez kolejne dwa kilometry, mijamy na lewym brzegu wieś Janówek I
i zaraz małe bystrze, pozostałość po zniszczonym kamiennym progu. Na prawym brzegu rzeki ktoś ładnie się urządził, budując dużą okrągłą altanę. Jest tam miejsce na ognisko oraz kilka ławek – napisy zapraszają do skorzystania z gościny wszystkich, którzy potrafią uszanować to miejsce. Po ponad 17 km dopływamy do progu wodnego z pali Larsena
o wysokości ok. 1 metra. Kajaki należy tam przenieść prawą bądź lewą stroną, do wyboru. Po prawej stronie znajdują się duże stawy hodowlane. Jest to dobre miejsce na odpoczynek
i odbiór kajaków, ale dojazd nad rzekę przez las nie należy do najwygodniejszych. 100 metrów poniżej progu znajduje się, może nie wiekowa, ale zdecydowanie mocno sfatygowana kładka dla pieszych, symbolicznie zaznaczająca granicę Odrzywołu. 300 m przed mostem drogowym pojawia się niewielki, rozmyty próg oraz drewniane pozostałości po starym moście. Zależnie od stanu wody, mogą one niebezpiecznie wystawać ponad taflę i wymagają wówczas zręcznego manewrowania łódką. Dopływamy na koniec do mostu DK nr 48, mając za sobą 18 km pięknego szlaku kajakowego Drzewiczki. Odcinek ten dla turysty kajakowego jest do pokonania w 5-6 godzin. Za mostem po prawej stronie znajdziemy również dobre miejsce zakończenia spływu i wodowania kajaków.

Drugi etap spływu to odcinek Odrzywół – Nowe Miasto nad Pilicą (16,5 km). Zdecydowanie mniej uczęszczany, bardziej monotonny, łatwiejszy, ale równie ciekawy i warty zwiedzenia.
Za Odrzywołem przez 2 kilometry rzeka wije się leniwie łąkami i dopiero za wsią Ceteń wpływa ponownie w lasy. Przepływamy pod mostem, z lewej strony mijając sosnowe lasy
z wysokimi, piaszczystymi skarpami. Z prawej strony natomiast na podmokłych łąkach pojawiają się starorzecza z rosnącymi w głębi olsami. Po lewej stronie, tuż przed mostem, piękny brzeg na biwak. Wschodzące słońce osuszy z rosy namioty. Można tu także dojechać samochodem od strony wsi. Poniżej mostu rzeka co chwila zmienia swój kierunek, raz płynąc na północ, a za chwilę zaś na południe. Po kolejnych 2 km natrafiamy po raz pierwszy na długie na 500 m, proste koryto. Wydaje się, że w tym miejscu rzeka jest uregulowana z odciętym z prawej strony starorzeczem. Przed nami jeszcze dwa takie odcinki, kilka zakrętów, z prawej strony cały czas ciągnie się las sosnowy, natomiast z lewej teren jest dość podmokły. Dalej, po prawej, mijamy wieś Brzeski. Od startu przy moście w Odrzywole pokonaliśmy już 8 km. Przez kolejne kilometry rzeka zakosami obiera kierunek północny
i powoli zbliża się do drogi nr 728 Odrzywół – Nowe Miasto. We wsi Żdżarki na kajakarzy czeka chwila odpoczynku po trudach odcinka. Pozostało 5 km od ujścia i będzie to trasa biegnąca przez porośnięte trzcinowiskami i kępami wierzb tereny bagienne. Jest to dosyć trudny i mało dostępny z brzegu odcinek rzeki. Na ok. 1,5 km od ujścia dopływamy do rozwidlenia i po raz kolejny musimy podjąć decyzję którędy płynąć. Prawa odnoga wyprowadzi nas poniżej Nowego Miasta i jeśli chcemy płynąć dalej w dół Pilicą to ten wybór wydaje się lepszy. Jeżeli jednak spływ chcemy zakończyć przy ujściu w Wólce Magierowej lub Nowym Mieście nad Pilicą, wybieramy nieco krótszą, bo uregulowaną, lewą odnogę. Pomiędzy odnogami znajdują się stawy rybne. Na prawej odnodze po 500 metrach dopływamy do mostu we wsi Borowiec, pod którym panuje absolutny zakaz przepływania, ponieważ bezpośrednio za nim znajduje się Mała Elektrownia Wodna. Dobijamy więc kajakami do lewego brzegu tuż przed mostem, przechodzimy przez furtkę, przenosimy kajaki przez most na prawą stronę za Elektrownią i z wysokiej skarpy wodujemy się z powrotem na rzekę. Pozostał kilometr do ujścia. Lewa odnoga również nie jest pozbawiona wyzwań. 100 metrów za rozwidleniem pojawia się wysoki jaz, co gwarantuje przymusową przenoskę kajaków prawą stroną. Pa ponownym zwodowaniu łodzi, do przepłynięcia pozostaje ponad kilometr prostego, uregulowanego koryta rzeki, biegnącego wzdłuż drogi nr 728. Spływ zakończyć możemy przy moście w Wólce Magierowej lub zaraz przed ujściem na przystani Baru pod Wyciśniętą Cytryną. Jeśli komuś mało wysiłku, może także dopłynąć do Pilicy i płynąc pod prąd, dotrzeć do mostu drogowego w Nowym Mieście nad Pilicą. Na pokonanie całego odcinka należy poświęcić od 3 do 5 godzin, zależnie od aktualnego stanu wody.

Każdy, kto oczekuje urokliwych krajobrazów oraz dozy adrenaliny znajdzie to wszystko na pięknie meandrującej Drzewiczce. Powalone drzewa, liczne meandry i przyspieszający nurt nie pozwolą nam się tutaj nudzić. Zmieniający się niemal za każdym zakrętem krajobraz, urzekający swoją różnorodnością sprawia, że płynąc już myślimy o powrocie na tę piękną rzekę.

GALERIA ZDJĘĆ ze spływu rzeką DRZEWICZKĄ